Zmęczenie, zły nastrój, zaburzenie snu i koncentracji. Objawy jet lag – czyli fatalnego samopoczucia spowodowanego zmianą strefy czasowej – dotyczą ogromnej liczby podróżujących, zwłaszcza w kierunkach wschodnich, które skracają dobę. Na szczęście, rozwój techniki sprawia, że można temu skutecznie zaradzić.

Australijscy badacze wymyślili coś, co może pomóc wszystkim tym, dla których podróż staje się prawdziwym koszmarem. Re-Timer, bo tak nazywa się to urządzenie, przypomina okulary emitujące delikatne, zielone światło kierowane prosto w oczy swego właściciela. Jak twierdzą autorzy wynalazku, owe światło zmienia nawyki senne i pozwala zsynchronizować cykl senny ze strefą czasową, w której w danym momencie przebywamy. Jak się okazuje, wystarczy przez 3 dni nosić okulary 50 minut, aby całkowicie uspokoić nasz organizm i uczynić naszą podróż o wiele przyjemniejszą. Czas poświęcony na noszenie okularów jest jak najbardziej optymalny i jak twierdzą badacze oraz osoby testujące, gwarantuje to dobre samopoczucie i całkowity brak zmęczenia po podróży.

Niestety, jest jeden duży minus tego wynalazku. Mowa tutaj oczywiście o cenie. Re-Timer można kupić za ok. 280 dolarów australijskich, czyli prawie 900 zł. Urządzenie nie jest tanie, ale jak to zwykle bywa, za przyjemności trzeba zapłacić. W tym przypadku przyjemność miłej podróży z dobrym samopoczuciem i uśmiechem na twarzy.